Obóz Hufca Bytów za nami

Obóz już za nami. Przez dwa tygodnie naszym miejscem na ziemi była baza Hufca Sródmieście w Olpuchu nad j.Chądzie (pod Kościerzyną). To tam 40 harcerzy i harcerek z trzech drużyn z naszego hufca: 13 DH "Pozytywnie zakręceni", 33 BDH "Przyzwoici", 43 DH "Zakorzenieni" spędziło cudowne dwa tygodnie na zdobywaniu nowych umiejętności i aktywnym wypoczynku.

Był to obóz z elementami żeglarskimi i codziennie pod okiem dwóch instruktorów żeglarskich hm. Przemysława Sautycza i phm. Macieja Bujnego oraz naszej harcerski z patentem sternika Oli Kowalczyk grupa harcerzy pływała na żaglówkach po jeziorze Gołuń i Wdzydze zdobywając kolejne umiejętności w trudnej sztuce żeglarskiej. Nie zabrakło też innych zajęć. W pamięci pozostaną gry terenowe z fabułą, wspólne ogniska, zajęcia z pierwszej pomocy, zielarstwa, podstaw surwiwalu, szyfrów, turniej "skok na kasę", INO, turniej strzelecki, gdzie mogliśmy spróbować swoich sił w strzelaniu z łuku, wiatrówki i ASG oraz nocne maskowanie,gdy wszyscy w "pięknych makijażach" w brązowo-zielono-czarne ciapki udaliśmy się do lasu. Ponadto harcerze m.in uczyli się rozpoznawać zioła i przygotowywać z nich pyszne i zdrowe herbatki, robić filtr do wody, pozyskiwać wodę do mycia, udzielać pierwszej pomocy, poruszać się w terenie z mapą i rozpoznawać kierunek północny po znakach przyrody. Odbyliśmy też pieszą wędrówkę do Wdzydz, gdzie wzięliśmy udział w lekcji muzealnej w starej szkole i w warsztatach z garncarstwa i lepienia z gliny. Odbył się też rejs, podczas którego nocowaliśmy w samodzielnie wykonanym schronieniu i gotowaliśmy nad ogniskiem. Sporo osób zdobyło też nowe sprawności m.in robinsona. Umówiliśmy się też na podchodzenie obozu obok (proporczyk był nasz:) Rewanż również nastąpił. Miło będziemy również wspominać wędrówkę pięknym czarnym szlakiem wdzydzkim do Borska.
 
Był to obóz typowo harcerski, budowaliśmy swoje obozowisko od podstaw. Chcąc mieć ciepłą wodę do mycia trzeba było napalić w wojskowej kuchni polowej. Harcerze pomagali też w kuchni obozowej i mieli dyżury na stołówce. Nie zabrakło też bardzo ciekawych zajęć programowych i pływania na żaglówkach. Ale najważniejsza była atmosfera, harcerze bardzo szybko zintegrowali się i bardzo często pomiędzy zajęciami siadali i śpiewali przy gitarze, czy grali w różne harcerskie gry,czy pląsy. Wróciliśmy do domu z wieloma fantastycznymi wspomnieniami i nowymi umiejętnościami.
 
 
OBÓZ ZOSTAŁ SFINANSOWANY PO CZĘŚCI ZE ŚRDKÓW URZĘDU MIASTA BYTÓW I KURATORIUM OŚWIATY.

Czuwaj!
phm. A. Wrona
Hufiec ZHP Bytów

Fot. A. Wrona