Nasze zuchy w trakcie zimowiska zdobywały sprawność aktora w Akademii Aktorskiej. Ich zadaniem było przygotować trzy przedstawienia. Pierwsze z nich to przedstawienie kukiełkowe, do którego rekwizyty zuchy musiały wykonać własnoręcznie. Drugi spektakl odbył się został na wspólnym kominku z gospodarzami ze Słupska. Nawiązywał do przyjaźni i braterstwa, a zrealizowany został w formie teatru cieni. W trzecim przedstawieniu zuchy przedstawiły wątek miłosny nawiązując do zbliżających się Walentynek. Wielką atrakcją był udział zuchów w spektaklu „Brzechwolandia”, w którym występowali wspólnie z aktorami Teatru Nowego w Słupsku.
Inny program przewidziany był dla harcerzy, harcerzy starszych i wędrowników. Zwiedzili miasto, muzeum bursztynu, basztę czarownic. Odbył się też całodzienny marsz na orientację, w trakcie którego wszyscy harcerze jak i instruktorzy z mapą w ręku wyruszyli do pobliskiego lasu, gdzie mieli możliwość sprawrzenia się w technikach harcerskich. Harcerze brali również udział w turnieju wiedzy o morzu i regionie oraz turnieju wiązania węzłów. Wędrownicy wraz z harcerzami starszymi próbowali swoich sił w sztuce nawigacji. Nie zabrakło gier i zadań nocnych, wspaniałych kominków, na których poszczególne piony zaskakiwały inwencją twórczą. Tym razem kadra miała specjalne zadanie. Na jeden wieczór zamienili się w rozbitków, którzy bez pomocy słów, porozumiewając się jedynie na migi, żeby przetrwać musieli zorganizować sobie życie na bezludnej wyspie. Wszyscy świetnie się bawili i było przy tym mnóstwo śmiechu!
Był też kominek, na który przybyli zaproszeni goście z Hufca Ziemi Słupskiej. Opowiedzieli o pracy słupskich harcerzy z niepełnosprawnymi dziećmi. Zebrani wspólnie bawili się i śpiewali. Goście z okazji Święta Walentego obdarowali wejherowskich harcerzy walentynkową niespodzianką.
Dla kilku osób ten wyjazd był szczególny, gdyż złożyli Przyrzeczenie Harcerskie, a zuchy obietnicę zuchową. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Nadszedł czas, by pożegnać gościnny Słupsk. Podziękowaliśmy za przepyszne obiadki i wróciliśmy pociągiem do Wejherowa. Wszyscy byli bardzo zadowoleni – kadra z uczestników, a uczestnicy z ciekawego i dobrze przygotowanego programu.
Hufiec ZHP Wejherowo