„ Życiem moim: Polska cierpiąca i walcząca. Wiarą moją: Polska zwycięska i triumfująca. Przy spełnianiu służby okazywać będę męską twardość i niezłomną wierność. Rodakom niosę braterską pomoc, przyjaźń i serce. Młodość swą uratuję wbrew zakusom wroga, chcącego ją wyjałowić i marnować. Ducha swego kształtować będę na narzędzie Wielkiej i Dobrej Sprawy Ojczystej, będę prawy, dobry i silny.”
Takimi słowami zaczyna się Katechizm Szarych Szeregów z marca 1943 r. ,a harcmistrz Jan Rossman, członek Główne Kwatery Szarych Szeregów, w „Kamieniach na szaniec” przedstawiony jako Pan Janek o „Rudym”, „Alku” i „Zośce” powiedział: To nieprawda, że Kamyk ich przeidealizował. Podkreślił tylko cechy naszego harcerskiego wychowania – braterstwo, odpowiedzialność, lojalność.
Patrząc w zasłuchane twarze młodych, wrażliwych ludzi , można przypuszczać, że temat ich „wciągnął”. Jeśli nawet Aleksander Kamiński wyidealizował swoich bohaterów, to jednak nie byli to frustraci biegający po mieście z pukawkami, ale oddani sprawie młodzi dla których najważniejsza była przyjaźń, służba i braterstwo. I to nie zmieniło się do dzisiaj! Warto czytać !
hm. Dorota Łoś
Fot. ćwik Wojtek Przysowa
Hufiec ZHP Kwidzyn