Zawody użyteczno-bojowe z okazji Narodowego Święta Niepodległości’2015

W dniu 11.11.2015 harcerze z 7 KDH Nieliczni wzięli udział w zawodach użyteczno-bojowych w składzie: dh Ewa Pokrzeptowicz – drużynowa, dh Weronika Szczęsna, dh Agata Mioduszewska, dh Alicja Karpińska, dh Sandra Majewska, dh Wiktoria Wesołowska, dh Piotr Maszewski, dh Adam Mulik, dh Paweł Fiszer. Zawody odbyły się z okazji Narodowego Święta Niepodległości i były próbą połączenia wiedzy historycznej z praktycznymi aspektami dotyczącymi obronności naszego Państwa. Poprzez zabawę w terenie organizatorzy pragnęli uczyć młodych ludzi patriotyzmu i pomóc im zdobyć wiedzę o swojej ojczyźnie.


Organizatorem imprezy było Kwidzyńskie Stowarzyszenie Sportowo Kolekcjonerskie Gward, a współorganizatorami Biblioteka Miejsko – Powiatowej w Kwidzynie, Miasto Kwidzyn, Nadleśnictwo Kwidzyn, LOK Koła Kwidzyn, Ósma Rangers z Bydgoszcz. Zajęcia zostały zorganizowane przy współpracy i wsparciu finansowym z Ministerstwa Obrony Narodowej.
 
Nasze patrole wyruszyły około godziny 9.00  z miejscowości Pawlice. Trasa prowadziła w terenie polno-leśnym i nie należała do trudnych. Należało odnaleźć 6 punktów kontrolnych. Ale po trasie jeździły samochody KSSK GWARD, a w nich ukryci wrogowie państwa polskiego. Dlatego każdy warkot powodował, że uciekaliśmy do lasu i kryliśmy się przed ich nieprzyjaznym spojrzeniem. Za to, że nas spostrzegą – groziły punkty karne, a tego chcieliśmy uniknąć za wszelką cenę. 
 
Na 1. punkcie kontrolnym trzeba było wykazać się umiejętnością udzielenia pierwszej pomocy i transportem rannych. Zadanie było proste, ale nasz druh Adam zgubił hełm, za co otrzymaliśmy 5 punktów karnych. Na szczęście nie zgubił Wiktorii, która leżała na noszach!
 
Na kolejnym punkcie oczekiwały nas pytania z historii Polski. Na szczęście nasz druh Adam (ten od zgubionego hełmu) jest doskonałym historykiem, więc uzyskaliśmy wynik maksymalny. 
 
Punkt 3. to straszna porażka! Nie trafiliśmy bowiem granatem do wyznaczonego celu. Smutni wyruszyliśmy dalej, kryjąc się wśród błota i wierzb przed wzrokiem wrogów. 
 
Na szczęście punkt 4. to wiedza o marszałku J.Piłsudskim i W.Dmowskim. Nasz nieoceniony historyk Adam, ze wsparciem pozostałych harcerskich głów, poradził sobie dobrze i zadowoleni pomaszerowaliśmy dalej, tym razem gęstym lasem.
 
Punk 5. to strzelanie. Na stojąco, na leżąco, na wisząco, na klęcząco. Z broni krótkiej, długiej, średniej. Żeby trafić, żeby strącić, żeby przewrócić. Adam, Piotr i Sandra dali z siebie wszystko, więc wynik uzyskaliśmy dobry i szczęśliwi powędrowaliśmy dalej, znowu kryjąc się przed UAZ-ami. 
 
Na ostatnim leśnym stanowisku czekało na nas zadanie dotyczące historii kraju. Adam oczywiście poradził sobie z nim świetnie, ale Ewa i Wera tym razem musiały go wspomóc. Po otrzymaniu maksymalnej ilości punktów- w drogę. 
 
Ostatni odcinek pokonywaliśmy czołgając się kryjąc, ale w bardzo szybkim tempie, bo czas płynął nieubłaganie, a za przekroczenie limitu czasowego groziły punkty karne.
 
Dotarliśmy, więc na strzelnicę. Tu czekało na nas kolejne strzelanie z KBS i przepyszna grochówka lub pomidorówka.
 
Pogoda jednak nie chciała z nami współpracować, rozpadało się i zrobiło bardzo zimno. Organizatorzy podjęli więc decyzję o skróceniu wspólnej zabawy i powrocie do domu. Członkowie KSSK GWARD „podrzucili” nas swoim samochodem pod Hufiec (tak, tak, tym samym, przed którym się kryliśmy), gdzie zawiązaliśmy krąg i zakończyliśmy Rajd.
 
Warto dodać, że w Rajdzie wzięła też udział 67 KDH NS „Leśne Skrzaty”. Bawili się też dobrze i wrócili z nami pod Hufiec.
 
Z harcerskim pozdrowieniem,
Czuwaj!
dh pion Ewa Pokrzeptowicz
Hufiec ZHP
 Kwidzyn

 
Ps. Ciekawostka : Redaktor W. Bryczkowski tak się zakopał swoim samochodem, że 7KDH musiała go wypchnąć z błota. Efekt – chłopaki brudni, dziewczyny nakrapiane jak biedroneczki.