Hm. Kazimierz Badziąg odznaczony przez prezydenta Niemiec

Tczewski senior doc. dr Kazimierz Badziąg, harcmistrz, został uhonorowany przez prezydenta Niemiec Federalnym Krzyżem Zasługi za pracę na rzecz pojednania między sąsiednimi narodami Niemiec i Polski. Dekoracja odbyła się  w lipcu 2012 r w Konsulacie Generalnym Niemiec w Gdańsku.

Ze względu na szczupłość miejsca, w  uroczystości uczestniczyli przedstawiciele Instytutu Fizyki Doświadczalnej UG, gdzie dh Kazimierz pracował całe życie, i najbliższa rodzina.

Dh Kazimierz urodził się w Tczewie, lata szkolne i harcerskie spędził w Chojnicach.  W 1939 roku zdał maturę i wybierał się na studia, ale wojna pokrzyżowała wszystkie plany. Jako harcerz rozpoczął pracę konspiracyjną w Szarych Szeregach w Chojnicach. Kiedy powołano go do niemieckiego wojska, uzyskał na to zgodę komendy Sz. Sz. i miał dalej zbierać niezbędne informacje wywiadowcze. Służbę w niechcianym wojsku zakończył szybko, bo na skutek zdrady, nastąpiły liczne aresztowania harcerzy Szarych Szeregów  na Pomorzu. Dowieziono go pod eskortą do gdańskiego Gestapo, a po miesięcznych przesłuchaniach, trafił do obozu koncentracyjnego Stutthof. Szczęśliwie przeżył obóz oraz ewakuację swojej grupy więźniów, na barkach przez Może Bałtyckie do Danii, gdzie został wyzwolony przez aliantów.

Po wyzwoleniu  został nauczycielem i drużynowym harcerzy w kolonii dzieci polskich uchodźców. Znów zasiadał z harcerzami przy ognisku i wspólnie marzyli o powrocie do ojczyzny. W 1946 roku powrócił do kraju i podjął studia w Wyższej Szkole Nauczycielskiej w Gdańsku. Po studiach pozostał na swojej uczelni w Katedrze Fizyki, jako pracownik naukowy. W tej uczelni pracowały wówczas dwie wybitne przedwojenne instruktorki: hm. Maria Krynicka, ostatnia przedwojenna naczelniczka harcerek i hm. Stefania Stipal, była lwowska komendantka chorągwi. Po kilku latach pracy dh Kazimierz obronił pracę doktorską, a następnie otrzymał tytuł docenta. Po utworzeniu Uniwersytetu Gdańskiego, kontynuował pracę w Instytucie Fizyki Doświadczalnej tej uczelni.

Swoje przeżycia opisał i wydał w interesującej książce „Był taki czas – Wspomnienia pomorskiego harcerza”, Warszawa 2009, która była częścią próby harcmistrzowskiej.

 W 1957 roku włączył się do odbudowy harcerstwa w Gdańsku, brał udział w szkoleniach i akcji obozowej. Kiedy powstał Harcerski Krąg Seniorów „Korzenie” był przez wiele lat w jego szeregach. Dopiero przeprowadzka, na stare lata, do rodzinnego miasta Tczewa, spowodowała przeniesienie go do Kręgu „Jaszczurkowcy” w Hufcu Tczew.

Przez wiele lat współpracował z Muzeum Stutthof, gdzie spotykał się z młodzieżą niemiecką i opowiadał o swoich strasznych przeżyciach w latach wojny. Mimo doznanych niewyobrażalnych krzywd i cierpień, potrafił przebaczyć! ale nie zapomnieć!
Patrzył i patrzy optymistycznie w przyszłość i wierzy w dobroć ludzi….  i ta postawa godna jest szacunku.
Składamy Ci Druhu Kazimierzu, szczere gratulacje i życzymy dobrego zdrowia.

                  

                                        hm. Bogdan Radys
Przewodniczący Komisji Historycznej
Komenda Chorągwi Gdańskiej ZHP