Rozśpiewana reprezentacja w Łodzi

W ostatni weekend, 07-09.12, odbył się w Radomsku XXVII Ogólnopolski Harcerski Festiwal Artystyczny "OPAL". Jeden z najsłynniejszych festiwali piosenki harcerskiej, posiadjaący długą tradycję. Uczestniczyła w nim reprezentacja z Hufca Gdańsk-Śródmieście. Ekipa ćwiczyła do Festiwalu już od dłuższego czasu.

Patrolem Harcerzy Starszych z 77 Gdańskiej Drużyny Harcerskiej w składzie 7 osób + 1 "Leniwiec" z 99 Gdańskiej Drużyny Wędrowniczej pojechaliśmy podbić XXVII Ogólnopolski Harcerski Festiwal Artystyczny "OPAL" w Radomsku, którego tegoroczną komendantką była Katarzyna Przepióra. Podczas tego festiwalu miało miejsce pięć konkursów: fotograficzny, literacki, recytatorski i plastyczny, które składają się na Mały Finał, oraz konkurs piosenki, który tworzy Wielki Finał.


Aby móc zaśpiewać na Dużej Scenie należy wyjść z grupy podczas przesłuchań, które zaczęły się w czwartek 06.12 dla miejscowych, a 07.12 dla przyjezdnych. Zespoły występowały w czterech kategoriach: zuchowej, harcersko-starszoharcerskiej, wędrowniczo – instruktorskiej oraz open, wybierając piosenkę harcerską lub turystyczną i dowolną. I właśnie na ten konkurs się zdecydowaliśmy.

  
   77 GDH w strojach średniowiecznych. Fot. nadesłana

Na Opal wyruszyliśmy z Gdańska pociągiem 6.12 o godz 23:17 i w ciągłym ukropie, bliskim 40 stopni, dojechaliśmy wprost do Radomska, gdzie z zaśnieżonej stacji o 08:00 rano odebrały nas dwie uśmiechnięte harcerki, które od razu sprawdziły naszą kondycje w chodzeniu z plecakami zaprowadzając nas wprost na miejsce festiwalu, które było dość znacznie oddalone od dworca kolejowego. Tam już czekała na nas uśmiechnięta obsługa Opalu, która pokazała nam, gdzie możemy się umyć, przespać i napić herbatki w oczekiwaniu na przesłuchania.


Po długim, jednogodzinnym śnie i zjedzeniu pizzy z ekstremalną ilością sera w centrum miasta zaczęliśmy próby. 
Podczas przesłuchania przypadł nam przydział do ostatniej (pierwotnie czternastozespołowej) grupy o wysokiej konkurencji. Pomimo, iż przyjechaliśmy tam, by dobrze się bawić, to lekki stres dawał się we znaki, a zwiększył się, gdy radomszczańscy harcerze poinformowali mnie, że nagranie z przesłuchania idzie wprost do dużej sali, gdzie wszyscy mogą nas oglądać. Zanim jednak udaliśmy się na przesłuchanie zdążyliśmy podczas wspólnego korytarzowego śpiewania zapoznać się z 63 Łódzką Drużyną Wędrowniczą "Iskra", która była jedną z dwóch drużyn z jakimi się zżyliśmy.


Jako piosenkę harcerską/turystyczną zaśpiewaliśmy "Zostanie tyle gór" autorstwa Domu o Zielonych Progach oraz jako dowolną "SKYRIM" twórczości Petera Hollensa i jako jedni z niewielu ustylizowaliśmy się pod wybraną przez nas piosenkę, odziewając się w stroje średniowieczne. Tempo piosenek jednak wyszło nam znacznie szybciej niż na próbach, co było zapewne efektem lęku przed kamerami i mikrofonami.
Po przesłuchaniach udaliśmy się do miejsca noclegowego dla przyjezdnych, gdzie poznaliśmy drugą nam bliżej zapoznaną podczas Opalu drużynę z Kielc.


Następnego dnia udaliśmy się wraz z drużyną z Piotrkowa Trybunalskiego na płytowe lodowisko, której członkowie uświadomili nas, że jesteśmy grupą intensywnie się wyróżniającą swoim ciągłym śpiewem – nie tylko za dnia, chodząc po mieście czy po szkole, ale i w nocy. Po południu wraz ze wszystkimi wzięliśmy udział w obu finałach.
Podczas Wielkiego Finału wraz z Kielcami, a później też z Łodzią zajęliśmy miejsce centralnie pod sceną i sami z siebie staliśmy się centrum energii publiczności śpiewając i tańcząc do każdej możliwej piosenki. Na pociąg do domu udaliśmy się w niedzielę rano wraz z Łodzią, która specjalnie dla nas zgodziła się zostać na jeszcze jedną noc. Podróż na dworzec w Gdańsku minęła nam dość szybko i ciekawie, a na nim spotkaliśmy już czekających na nas rodziców.


Mimo, że nie wygraliśmy festiwalu, czego byliśmy świadomi od początku, było to jednak niesamowite przeżycie i cudowna atmosfera, gdy nas wszystkich połączyła muzyka i twórczość, którą mogliśmy podzielić się z innymi. Wróciliśmy z niego pełni nowych doznań i wspaniałych wspomnień, energii na dalsze działanie, masy nowych, harcerskich kontaktów oraz oczywiście tony zaproszeń na inne imprezy harcerskie, o których nigdy wcześniej nie słyszeliśmy. Mam nadzieję, że w przyszłym roku też uda nam się wziąć w nim udział i to w większym gronie oraz będziemy mogli się bawić równie dobrze jak w tym roku lub jeszcze lepiej, zaś Hufiec Radomsko może następnym razem zaskoczy nas nie tylko wspaniałym festiwalem, ale również zajęciami integracyjnymi, byśmy mogli jeszcze bardziej powiększyć liczbę swoich znajomych nie tylko wśród przyjezdnych, ale również i miejscowych. 
Nie ma co – my stwierdziliśmy, że 77 GDH zaliczyła OPAL przed planowanym, tegorocznym końcem świata, co nie zmienia faktu, że jednak będziemy liczyć na następny.

Agnieszka Leśniak
Hufiec ZHP Gdańsk Śródmieście
77 Gdańska Drużyna Harcerska "Wataha"