Złaz rozpoczął się zbiórką przy Trzech Buczkach. Po krótkiej musztrze w śniegu po kolana drużyny zostały przegrupowane w patrole trzyosobowe. Wybrani patrolowi otrzymali tzw. pakiet startowy: ładownicę, w której był opatrunek osobisty i słowa piosenki. Trzeba było nauczyć się jej do końca złazu. Patrole zostały wysłane na punkty.
1. Punkt strzelecki na Górze Markowca: zadanie to trafienie w tarcze z 2 rodzajów wiatrówek, w miedzyczasie trzeba było odpowiadać na zadawane pytania o Cichociemnych. Potem strzelaliśmy do 3 celów z markerów paintbalowych (niestety po oddaniu kilku strzałów markery zamarzły i był koniec zabawy, ale można było strzelać na sucho).
2. Punkt ze zjazdem na linach: spodobało się to większości uczestników tak bardzo, że zjeżdżali po dwa razy.
Po wykonaniu zadań na punktach, harcerze udali się w patrolach wraz z opiekunami do Domu Harcerza, gdzie dh. Kasia przygotowała ognisko i ciepłą herbatę.Wszyscy mogli się ogrzać i pośpiewać. Podczas ogniska dh Tadeusz opowiedział krotką gawędę o Cichociemnych, dh Andrzej zagrał „Czerwony Berecik”, a wszyscy, którzy po drodze nauczyli się słów piosenki, zaśpiewali wspólnie z instruktorami z Kręgu Cz B. Na koniec dh. Kasia zaśpiewała piosenkę o Majorze Ponurym…
Na zakończenie złazu drużynowi wraz z drużynami mogli obejrzeć sprzęt wojskowy i ubrać sie w kamizelki taktyczne, hełmy, nakolanniki, kajdanki, dotknąć atrapy pistoletów, itp. Wszystkie drużyny porobiły sobie pamiątkowe zdjęcia i wyruszyły do domów.
phm Leszek Iwiński
Hufiec ZHP Rumia