„W poszukiwaniu druha Wicka” – relacja z gry miejskiej z okazji DMB

W dniu 22 lutego 2014 w Gdańsku Brzeźnie odbyła się gra miejska „W poszukiwaniu druha Wicka”, w której wzięło udział 10 patroli. Organizatorzy, Hufiec ZHP Gdańsk – Portowa, w ten nietypowy sposób postanowili uczcić Dzień Myśli Braterskiej.

Drużyny i gromady, które wzięły udział w grze to: 3 GGZ Kubuś Puchatek, 1 Stegnieńska Drużyna Harcerska, patrol łączony 5 DHS + 4 GDH, 9 GDH Koliber, 19 GDH, 20 GDH, 55 GDH, 63 Drużyna Harcerzy Gdańskich, 68 Pruszczańska Drużyna Harcerska wystawiła 2 patrole oraz 98 GDH Pantera.

Zapraszamy do przeczytania relacji z gry autorstwa phm. Moniki Radkiewicz z Hufca ZHP Gdańsk Portowa. 

Spotkaliśmy się w parku, tuż przy przystanku tramwajowym; przywitało nas piękne wiosenne słońce, które towarzyszyło nam przez cały czas praktycznie nie chowając się za chmurami.

W czasie gry zuchy i harcerze poznawali bliżej postać błogosławionego Stefana Wincentego Frelichowskiego. Na każdym punkcie przybliżano jeden z okresów życia druha Wicka oraz odbywały się konkurencje wymagające nie raz zaangażowania i odwagi zuchów i harcerzy. Na samym początku poznawano młodość i rozterki bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego. Druhna mająca punkt na molo, posiadała szkatułkę z przedmiotami ważnymi dla Frelichowskiego w jego młodości, gdy miał podjąć ważne dla jego dalszego życia decyzje. „A czyja wiem jakie będzie moje życie? Mój Boże, toż to już niemal 18-cie lat życia. Jakim ono będzie? Tak to zależy od Boga i mej woli. charakteru. Muszę sobie wyrobić silny charakter, wolę nieugiętą, będę uparty. Tak uparty jak byli święci. Muszę dążyć do cząstki świętości, być dobrym chrześcijaninem”- bł.S.W.Frelichowski.

Kolejny punkt na plaży opowiadał o jego przygotowaniu do kapłaństwa. Polegał na rozminowaniu pola minowego przy użyciu wykrywacza metalu. Każdy patrol miał za zadanie odkryć trzy ładunki. „Już dokonałem stanowczego wyboru i powiedziałem to Chrystusowi: zostaję kapłanem. Chcę iść tylko za Chrystusem, być Jego wyłącznym sługą. Teraz tyl­ko urobić się… Zmienić swą duszę laicką, człowieka tak bardzo światowego, na duszę kapłańską. Całą siłą będę do tego dążył. Dlatego całą siłę będę się modlił. Indianie nazywają misjonarza Czarna Suknią i mężem modlitwy. I ja noszę czarną suknię i ja chcę zostać mężem modlitwy. Modlitwa i walka i czystość to moje postanowienia rekolekcyjne w dwóch słowach.”- bł.S.W.Frelichowski.

Na kolejnych punktach, oprócz poznawania życia błogosławionego, na zuchy i harcerzy czekały zadania związane z pokonaniem lęków: most linowy, pajęczynka oraz podłączenia telefonów polowych. W okolicy latarni morskiej uczestnicy gry pisali list do druha Wicka, za co otrzymywali jego wizerunek. W czasie całej gry harcerze gromadzili fragmenty jego życiorysu oraz układanki w postaci fragmentu z pamiętnika w którym druh Wicek pisał, że: „Czuję, bowiem, że harcerstwo, to jednak ma idealne zasady i idee. Aby je poprowadzić i wpoić, trzeba je wpierw dobrze posiadać […] Ja sam wierzę mocno, że państwo, którego wszyscy obywatele byliby harcerzami, byłoby najpotężniejsze ze wszystkich”. Zgromadzone w ten sposób materiały miały posłużyć uczestnikom do sporządzenia na kolejnej zbiórce gromady/drużyny osi życia bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego. Powstała plansza ma pozostać elementem przypominającym o życiu i służbie druha Wicka.

O godzinie 14:00 miał miejsce apel oraz odsłonięcie tablicy upamiętniającej pobyt bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego w obozie pracy w Nowym Porcie. W ceremonii uczestniczyli przedstawiciele Komendy Chorągwi oraz uczestnicy gry z hufców Gdańsk Wrzeszcz-Oliwa oraz Gdańsk – Portowa.

Zwieńczeniem uroczystości była wspólna Msza w kościele św. Jadwigi Śląskiej w Nowym Porcie, którą celebrował ks. hm Arkadiusz Ćwikliński. Dokonał przedstawienia druha Wicka i jego posługi, jaką pełnił w trakcie pobytów w różnych obozach. Rozwinął również każdą z liter, które składają się w jedno słowo, jakim jest HARCERSTWO.

—-
phm. Monika Radkiewicz
Hufiec Gdańsk – Portowa