Ferdynand Trapp

Kategorie:
Data publikacji:
hm. Ferdynand Trapp (1914–1998) – pedagog, komendant Chorągwi Gdańskiej (1958–1963), komendant Szczepu Harcerskiego „Trzech Srebrnych Strzał” Hufca Sopot (1956–1975) 
 
Urodził się 31 stycznia 1914 roku w Pikulicach koło Przemyśla. Ojciec Ferdynand (1886–1978) był zawodowym oficerem armii austriackiej, potem Wojska Polskiego. W Toruniu przed i po wojnie, do przejścia na emeryturę,  pracował w wydziałach wojskowych władz lokalnych. Matka Zofia z domu Vorreiter (1891–1974) zajmowała się domem i wychowywaniem pięciorga dzieci. Ferdynand miał trzy siostry: Helenę (1912–1978), pracownika Banku Rolnego, Irmę Hoppe (1920), pracownika umysłowego i Zofię Churską (1927), dr geografii, pracownika Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, oraz brata Roberta (1914–1984), który ukończył Korpus Kadetów i Podchorążówkę, brał udział w kampanii wrześniowej w stopniu podporucznika, był więźniem oflagów, żołnierzem dywizji gen. Maczka, a po wojnie przebywał na emigracji w Londynie. 
 
Ferdynand rozpoczął edukację w Stryju. Naukę w Gimnazjum podjął w Starogardzie Gdańskim (1926), dokąd przeniesiono służbowo ojca. W pierwszej klasie gimnazjum wraz z pięcioma bliskimi kolegami wstąpił do drużyny harcerskiej. Koledzy wybrali go zastępowym. Cztery lata później założył własną drużynę legitymującą się pieczęcią „41 Pomorska Drużyna Harcerzy im. Króla Jana Sobieskiego w Starogardzie”. W tym momencie na całe życie związał się z harcerstwem. Kiedy Ferdynand był w klasie maturalnej, ojciec został przeniesiony służbowo do Torunia i zamieszkał tam z rodziną. Ferdynand pozostał, by zdać maturę, zamieszkał u znajomych, których synowi udzielał korepetycji. 
Po maturze (1933) wybrał historię i filologię polską na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. W 1935 r. został powołany do wojska. Służbę wojskową odbył w Szkole Podchorążych przy 61 Pułku Piechoty w Bydgoszczy. Po jej ukończeniu zatrudnił się w Funduszu Pracy w Toruniu, by zarobić na dalsze studia. Był wówczas także przybocznym komendanta Chorągwi Pomorskiej Harcerzy. Na studia do Lwowa powrócił jesienią 1937 r. Zamieszkał u braci ojca najpierw u Piotra, potem Ludwika. Pracę magisterską napisał i oddał do oceny wiosną 1939 r. Wysoki poziom naukowy i przyjazna studentom atmosfera ówczesnego Uniwersytetu Lwowskiego miały dobry wpływ na kształtowanie charakteru młodych ludzi. Tam także kształtowały się nowoczesne poglądy Ferdynanda na świat i człowieka. W późniejszych latach dawał temu dowody, ciągle doskonaląc metody wychowawcze w pracy z młodzieżą w szkole i w harcerstwie. 
W okresie studiów kontynuował służbę instruktorską, zdobywał kolejne stopnie, został jednym z najmłodszych harcmistrzów w Polsce. Pełnił funkcje kierownika Wydziału Starszoharcerskiego oraz zastępcy komendanta Chorągwi Lwowskiej. Prowadził szkolenia i kursy instruktorskie dla młodzieży starszej i Kręgów Akademickich. W 1939 r wziął udział w międzynarodowym obozie skautowym w Rumunii. Po powrocie z obozu w sierpniu 1939 do Torunia zastał w domu kartę mobilizacyjną. 
Kampanię wrześniową odbył w batalionie zapasowym 61 p.p. jako zastępca dowódcy plutonu karabinów maszynowych. Wojenny szlak jego jednostki przebiegał od Sandomierza przez Janów Podlaski, Biłgoraj, Zamość do Bugu. Po klęsce wrześniowej i rozwiązaniu batalionu, powrócił do rodziców do Torunia (w cywilnym ubraniu na rowerze).
 
Od późnej jesieni 1939 działał w harcerskich grupach konspiracyjnych AK. W związku z tą działalnością Ferdynand, a także jego ojciec Ferdynand, jesienią znaleźli się na liście poszukiwanych przez gestapo. Uniknął aresztowania, uciekając przez granicę Rzeszy do Generalnej Guberni ze znajomym, który miał rodzinę w Jaśle. Reszta rodziny została najpierw wyrzucona z mieszkania, a wiosną 1940 wysiedlona z Torunia z możliwością zabrania tylko osobistego bagażu. W Jaśle warunki życia były bardzo trudne, Ferdynand z ojcem pracowali fizycznie tylko dorywczo. Zostali obaj aresztowani, gdy gestapo złapało na granicy dwóch młodych ludzi, którzy podali Ferdynanda jako swój kontakt. Ojca zwolniono, a Ferdynanda uratowało zeznanie, że odradzał im przeprawę do Rumunii. Rzeczywiście, byli na to nieprzygotowani. Po zwolnieniu przez gestapo w 1941 r. Ferdynand wyjechał do Krakowa i zatrudnił się w firmie spedycyjnej Hartwig jako konwojent (między innymi woził do Jasła mszalne wino dla klasztoru ss. Wizytek, dla kamuflażu towarzyszyła mu wtedy siostra Zofia). Gdy zachorował na tyfus, opiekowała się nim rodzina Pudlików, u których mieszkał, przyszła żona Krystyna i jej rodzina (Rożenów). Po odzyskaniu sił zatrudnił się w Związku Rewizyjnym Spółdzielczości w Krakowie. W 1942 r. ożenił się z Krystyną Barańską (1921–2004). Krystyna Trapp była harcmistrzynią, w latach 60. kierownikiem Wydziału Młodzieży Starszej Chorągwi Gdańskiej. Wraz z mężem brała udział w szkoleniach kadry instruktorskiej chorągwi. 
Po zakończeniu wojny pracował w Spółdzielczości w Toruniu, a od 1946 r. w Gdyni. Związek Spółdzielczości skierował go na funkcję dyrektora Liceum Spółdzielczego w Gdańsku. Zastąpił na tym stanowisku Mariana Seredyńskiego, przedwojennego dyrektora Polskiej Wyższej Szkoły Handlowej w Wolnym Mieście Gdańsku. 
Rozpoczął w Liceum pracę nauczycielską i związał się z tą szkołą na całe życie. W latach 1947–1951 był dyrektorem Państwowego Liceum Spółdzielczego. Następne lata przynosiły zmiany nazwy szkoły i zmiany lokalizacji, ale dyrektor pozostawał ten sam. Liceum Administracyjno-Gospodarcze utworzono w Sopocie w 1951 r., następnie przemianowano jeszcze w tym samym roku na Technikum Finansowe, w 1957 r. szkoła przyjęła nazwę Liceum Ekonomiczne. Kolejna reforma szkół zawodowych nastąpiła w 1973 r., kiedy wszystkie większe szkoły przemianowano na Zespoły Szkół Zawodowych. Tą ostatnią dyrektor Trapp kierował do 1975 r., po czym przeszedł na emeryturę, ale jeszcze przez kolejne dwa lata był w niej nauczycielem. Szkoły, którymi przez wiele lat kierował, odnosiły wiele sukcesów lokalnych, a także krajowych w działalności kulturalnej i turystycznej, a później harcerskiej. Jako nauczycieli i wychowawców internatu zatrudniał wybitnych instruktorów harcerskich. Niektórych znał jeszcze przed wojną. Kierownikiem internatu w latach 1946–1951 była hm. Jadwiga Luśniak, komendantka Chorągwi Pomorskiej Harcerek, wychowawcami byli phm. Janina Bemówna, phm. Hipolit Lewandowski, hm. Teodor Delong, komendant i wieloletni z-ca komendanta Chorągwi Gdańskiej oraz Inspektor Oświaty w Gdańsku. Nauczycielami byli hm. Mieczysław Preis, komendant Chorągwi Gdańskiej i Zielonogórskiej, hm. dr Henryk Daun, z-ca komendanta Chorągwi Gdańskiej. Hm. Hubert Strobel prowadził z dużym powodzeniem chór szkolny od 1946 r., a później chór harcerski, hm. Urszula Wińska, hm. Zofia Łozińska, prowadziła zespół taneczny. Drużynę Żeglarską w szczepie wspierał hm. Janusz Wysoczański, pilot Chorągwi Gdańskiej, organizując fachowe szkolenia. Hm. Krystyna Jarosz, nauczycielka WF, pełniła później funkcję komendantki szczepu w VII LO w Gdańsku. Lekarzem szkolnym była hm. Irena Konieczna, inspiratorka ruchu Nieprzetartego Szlaku w Chorągwi Gdańskiej. 
Do grona wybitnych nauczycieli, instruktorów dołączyły absolwentki szkoły: hm. Krystyna Mikuć, hm. Maria Gogołkiewicz, hm. Eryka Kowalewska. Szkoła i Szczep Harcerski „Trzech Srebrnych Strzał” prowadzone przez druha Trappa były kuźnią kadr instruktorskich i pedagogicznych. Dyrektor był wymagającym, ale życzliwym przełożonym, troskliwym wobec młodzieży i nauczycieli, chętnie pomagał rozwiązywać trudne życiowe problemy. Wszystkich darzył zaufaniem, a obdarowani zwykle pilnowali się, aby jego zaufania nie zawieść.  
W latach 1946–1948 w szkole kierowanej przez dyrektora Trappa pracowały dwie drużyny harcerskie dziewcząt i chłopców. Drużynowy chłopców Mieczysław Kłos, po roku 1956, był członkiem Wydziału Starszoharcerskiego GK ZHP. 
 
Rozpoczynając służbę instruktorską na Wybrzeżu w roku 1946, był druh Trapp wizytatorem Chorągwi Gdańsko-Morskiej Harcerzy. W następnym roku kierownikiem Wydziału Gospodarczego Chorągwi. Niezwykła łatwość w kontaktach międzyludzkich, życzliwość oraz umiejętność organizacji pracy zjednywały mu zaufanie kadry instruktorskiej. W roku 1948 objął funkcję z-cy komendanta Chorągwi i kierownika Wydziału Kształcenia Młodzieży Starszej. Organizował szkolenia kadry instruktorskiej, prowadził obozy harcerskie. 
Całe życie miał lewicowe poglądy, w 1946 r wstąpił do PPS, był członkiem PZPR, ale w okresie OH nie przystąpił do pracy harcerskiej. Jak sam mówił, nie chciał składać nowego przyrzeczenia harcerskiego. Krzyż harcerski, lilijka oraz prawo i przyrzeczenie harcerskie miały dla niego fundamentalne znaczenie i tych idei nigdy nie zdradził. W swojej szkole, na wzór harcerski, prowadził ożywioną działalność turystyczną w kole PTTK. W ramach tej działalności odbywały się wycieczki i obozy, spływy kajakowe, przy ogniskach śpiewano piosenki turystyczne i wojskowe. Młodzież uczyła się zaradności i odpowiedzialności, poznawała świat i ludzi. Jesienią 1956 r. spotykał się w Warszawie z Zofią Zakrzewską, gdzie w zespole instruktorskim rozprawiano nad możliwościami reaktywowania ZHP. Po jednej z tych wizyt postanowił przyspieszyć rozwój harcerstwa w szkole. Założył drużynę funkcyjnych składającą się z aktywnych uczniów koła PTTK. Rozpoczął w niej systematyczne szkolenia funkcyjnych.
 
W listopadzie 1956 powstał szczep harcerski pod wodzą hm. Ferdynanda Trappa. W grudniu został delegatem Chorągwi Gdańskiej na przełomowy, Walny Zjazd Harcerski, odbywający się w Łodzi. W ostatnim dniu obrad przewodniczył zjazdowi, został wybrany do RN ZHP i był jej członkiem do 1964 r. Od 1957 r pełnił funkcję z-cy komendanta Chorągwi Gdańskiej. Przez krótki okres był komendantem Hufca Gdynia. Jesienią 1958 r. po odwołaniu z funkcji komendanta chorągwi Józefa Grzesiaka zajął jego miejsce. Komendantem chorągwi był jedną kadencję, do następnych wyborów władz chorągwi w 1963 r. Przyjmując na siebie obowiązki komendanta Chorągwi Gdańskiej, miał świadomość trudności w prowadzeniu organizacji po wieloletniej przerwie w działaniu harcerstwa. Wiedział, że bez dobrze przygotowanych instruktorów trudno prowadzić zastępy, drużyny i hufce. Dlatego w jego kadencji było wiele kursów dla kadry na różnych poziomach. Wszystkie przygotował koncepcyjnie, były dobrze zorganizowane. Czuwał nad ich przebiegiem i efektami szkolenia. Starał się przekonać instruktorów, że nie formy, lecz cele i treści w wychowaniu są najważniejsze. Rozwijał w ludziach inicjatywę, pomysłowość, pobudzał do działania, uczył jak najefektywniej wykorzystywać metody i formy pracy harcerskiej. W pracy na tym stanowisku wykorzystał całą swoją bogatą wiedzę, talent pedagogiczny, umiejętności organizacyjne i takt dyplomatyczny. 
Rozwijał zainteresowanie turystyką, którą sam od dziecka uprawiał. Uważał, że daje ona doskonałe możliwości kształtowania poglądów i charakterów. Trudne warunki wędrówki pozwalały lepiej poznać siebie, swoich kolegów, zastanowić się nad wieloma sprawami, które w życiu codziennym uchodziły uwadze. Prowadziły młodzież do refleksji i ustaleń najważniejszych – co w życiu ważne, wartościowe, prowadziły młodych do własnych wyborów. Był wybitnym pedagogiem, posiadał powszechny autorytet. Umiał mówić. Wygłaszał ciekawie metodyczne gawędy, które wspominane są przez harcerzy do dziś. Przemawiały do umysłów i wyobraźni, a zawarte w nich „złote myśli” służyły instruktorom przez długie lata jako wskazówki do pracy harcerskiej. Talent językowy wykorzystywał w całej swej działalności. Nie narzucał poglądów, zawsze dyskutował i przekonywał. 
W 1958 r wraz ze swoim szczepem przygotował I Ogólnopolski Harcerski Rajd Pomorski. Najwięcej radości i satysfakcji miał z prowadzenia obozów harcerskich swojej młodzieży. Ze swoim szczepem spędzał niemal wszystkie całe wakacje letnie i zimowe. Szczególnie polubił spływy kajakowe i organizował je niemal każdego roku. Będąc komendantem Chorągwi Gdańskiej zapoczątkował tradycję Harcerskich Rajdów Pomorskich, w których tysiące harcerzy co roku wędrowało najpiękniejszymi szlakami Pojezierza Kaszubskiego. Rajdy kończyły się trzydniowym Zlotem, zawsze w innej miejscowości. Były okazją do wspólnej zabawy i wzajemnego poznania różnych środowisk harcerskich. Odbywały się tam wystawy, pokazy technik harcerskich, spotkania z ciekawymi ludźmi i różnorakie konkursy drużyn rajdowych. Czasem wykonywano społeczne prace pożyteczne dla środowiska. W 1962 r był komendantem Zlotu Chorągwi w Gdańsku na Biskupiej Górce, który wizytowały najwyższe władze państwowe: Władysław Gomułka – I sekretarz KC PZPR, Józef Cyrankiewicz – premier, Marian Spychalski – Minister Obrony Narodowej. 
Wiele inicjatyw programowych dla młodzieży starszej, które proponował i organizował, były wynikiem doświadczeń zrealizowanych we własnym szczepie.
 
Po odejściu z funkcji komendanta Chorągwi swoją pracę instruktorską ograniczył do zadań komendanta szczepu. Świetnie prowadzony szczep był chlubą Hufca Sopot. Jego praca była doceniana w chorągwi i w całym Związku. Harcerski Zespół Artystyczny szczepu, prowadzony przez hm. H. Strobla, uświetniał występami uroczystości harcerskie i święta państwowe, odnosił krajowe sukcesy artystyczne. Za wybitne osiągnięcia Szczep „Trzech Srebrnych Strzał” otrzymał w 1972 r. Krzyż za Zasługi dla ZHP. W 1975 r. druh Trapp przeszedł na emeryturę, uczył jeszcze dwa lata w swojej szkole i pełnił funkcję z-cy komendanta szczepu ds. programowych. Nie mógł się pogodzić z nowym programem harcerskim HSPS dla młodzieży, który przypominał mu czasy OH. Jak tylko się dało, opóźniał wprowadzenie nowych mundurów i programów w szczepie. Znów większą uwagę skupiał na wychowaniu turystycznym niż ideowym. W 1977 r. poprowadził ostatnie dwa obozy swojego szczepu, tym razem na Węgrzech. W sumie przez ostatnie 21 lat był komendantem 64 obozów i zimowisk harcerskich. Będąc w pełni sił fizycznych organizował zimowiska w terenach górskich, a w latach 70. przeniósł ich organizację do stolicy. Tam młodzież nasycała się w pełni kulturą, odwiedzając muzea, galerie i teatry. Spotykała się w wybitnymi aktorami. Mieszkali skromnie w internatach szkolnych, ale zawsze zaoszczędzali fundusze na jeden obiad w luksusowej restauracji, aby poznać wykwintne dania i maniery takich niecodziennych miejsc. Podczas tych zimowisk, zawsze odwiedzała ich na kominku hm. Zofia Zakrzewska.  
 
Szczep zakończył swoją działalność w związku z likwidacją szkoły w roku 1980.  W ostatnich dwóch szkolnych klasach działały dwie drużyny harcerskie. Na 40 rocznicę szczepu, jego absolwenci przygotowali w Domu Harcerza w Gdańsku jubileuszowy kominek. W kręgu zasiadło ok. 80 osób, niektórzy znaleźli się tam po 30 latach. Dawne zastępy przygotowały program, a wzruszony druh szczepowy wygłosił swoją ostatnią gawędę. Kominek przebiegał wzorowo, metodycznie jak w najlepszej harcerskiej drużynie, tak jak realizowano go w szczepie za dawnych lat.  Rocznicowy wieczór, po wielu latach, był najlepszym dowodem wzorowej pracy wychowawczej i harcerskiej, prowadzonej z pełnym poświęceniem. Był wyrazem szacunku i autorytetu druha Ferdynanda Trappa w tym środowisku. 
Z żoną Krystyną mieli 4 dzieci: Bogumiła Haczewska (1943) archeolog, Jerzy Andrzej (1945–2002) geograf, prof. UG, Maria Pastryk (1948) ekonomistka, Wojciech (1950) mgr inż. elektronik. 
 
Po odejściu z zawodu nauczycielskiego rozwiódł się z żoną Krystyną. W 1978 r.  zawarł drugi związek małżeński z hm. Eryką Kowalewską (1941), mgr filologii polskiej, nauczycielką. Na ślubie przyjął drugi człon nazwiska żony i odtąd nazywał się Ferdynand Trapp-Kowalewski. Z drugiego małżeństwa miał córkę Annę Kowalewską Mróz (1978), mgr filologii polskiej i germanistyki. Po ślubie dh Trapp wycofał się z życia publicznego, poświęcając się całkowicie nowej rodzinie. Z biegiem lat bardziej zapamiętano jego mądre wychowanie młodzieży, jego życzliwość dla bliźnich oraz to, co zrobił dla rozwoju harcerstwa na Pomorzu. Całe życie żył skromnie, nie zwracał uwagi na dobra materialne, jego pasją było kształcenie i wychowanie młodzieży oraz służba harcerska.
 
Za swoją wieloletnią pracę zawodową i społeczną był odznaczony m.in.: Krzyżem za Zasługi dla ZHP, Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Medalem Zasłużony Nauczyciel PRL, Gdańszczanin Roku.
Zmarł 16.07.1998 roku i spoczywa na cmentarzu parafialnym kościoła pod wezwaniem św. Ignacego w Gdańsku Oruni.

– Jarzębowski , Kuprianowicz „Harcmistrzynie i harcmistrze”, Kr. 2006 s. 199; – F. Trapp „Szczep Trzech Srebrnych Strzał” Gd. 1996, kwestionariusz osobowy z archiwum KCh, informacja E. Kowalewska, Z. Churska.  

hm Bogdan Radys
Autor noty biograficznej

Najnowsze wpisy

|BADŹ Z NAMI NA BIEŻĄCO|

Związek Harcerstwa Polskiego
Chorągiew Gdańska

im. Bohaterów Ziemi Gdańskiej
ul. Za Murami 2-10, 80-823 Gdańsk

tel.: (58) 301 13 27

Administrator: Aleksandra Guzik aleksandra.guzik@zhp.net.pl